czwartek, 20 marca 2014

Rozdział1

Siedziałam już, trzeci dzień w pokoju nic nie jedząc. Boje się, tak straszliwie sie boje o mamę, czemu to akutar przytrafiło się jej? No ja się pytam. Hm? Tata cały czas pije, wychodzi wieczorem a przychodzi w nocy zupełnie pijany, nie potrafię go kontrolować. Nie chodze do szkoły, od czasu kiedy dowiedziałam sie o... no wiecie czym! Chcem odnaleźć matke ale się boje, boje się, że juz zapóźno, ale ja jak coś postanowie to musze to zrobić a teraz muszę uzbierać w sobie siły i jej szukać. Zerwałam się z miejsca i bobiegłam osłabiona do kuchni. Taty nie ma. Całe szczęście on nie pozwolił by mi wyjść. Zaczełam gotować spagetthi, ugotowałam go bardzo dużo po czym zaczełam pchać w siebie na siłe. Nie chciało mi się jeść, ale musiałam. Jak juz zjadłam zadzwoniłam do Kat ( Kate )
- No siema! Czemu się nie odzywałaś?! Jak tam? Dobże się czujesz?- Powitała mnie milionem pytań.
- Czekaj! nie rozumiem, mów wolniej i cześć.
- No cześć.
- Idziesz do siłowni?- spytałam, wcześniej chodziłam tam regularnie więc mam niezły brzuszek :3.
- Spoko, teraz?- spytała z nutką nadzieji w głosie.
- A kiedy? Jasne, że teraz!- Krzyknełam.
- Ok, będe za 10 min ok?- Spytała.
- Jasne, jasne.- Odpowiedziałam, naprawde będe musiała się przyłożyć.
- Ok pa!- rzuciła, a już po chwili zobaczyłam rozłączone połączenie, jak najszybciej udałam sie do łazienki, ubrałam luźne dresy i zwiewną krótką bluzke, przecież to siłownia nie? Zeszłam na dół i zerknełam na zegarek, hmm...jest 13:18 Kat powinna być za dwie minuty. Poczekałam i co słyszę? dzwonek do drzwi, pobiegłam otworzyć a tam Kat ubrana w dresy! ona nigdy nie miała na sobie dresów nawet na siłowni!
- Cześć- Powiedziałam.
- Boże! Melanie czy ty coś jadłaś przez ten tydzień?!- Rzuciła sie na mnie z pretęsjami, ale przecież nie jest aż tak źle.
- Nie, ale proszę nie rozmawiajmy już o tym powiem ci w drodze.- Powiedzialam, rzeby tylko nie zaczeła sie na mnie drzeć tak jak ona to potrafi.
- Okej, okej.
---------------------------------
Prosze rozdział 1 wiem, wiem krótki ale to dopiero początek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz